niedziela, 5 października 2008

Modlitwa sercem - modlitwa kontemplacyjna

Zostałem poproszony o napisanie notki o modlitwie serca, a tymczasem aktualna formuła mojego bloga na to nie pozwala (wszystkie notki są inspirowane czytaniami niedzielnymi) - to raz, a dwa - temat jest zbyt trudny, by można było go zawrzeć w jednej notce, więc postanowiłem założyć nowego bloga. Jego żywot nie będzie zbyt długi (bo przecież nie jestem żadnym ekspertem w tym temacie), ale póki ludzie będą tu przychodzić, to będzie istniał (miałem kiedyś żal do Tusi, że skasowała swojego bloga o aniołach, więc ja tak nie zrobię).

Sam termin modlitwa sercem wydaje mi się być stosunkowo młody i związany z objawieniami w Medziugorie; ja sięgam tu do terminu starszego - modlitwa kontemplacyjna.

Ale zaraz - pewnie ktoś teraz krzyknie - przecież modlitwa kontemplacyjna to specjalność wielkich mistyków; gdzie nam zwykłym ludziom do niej?

Czyżby?

45 komentarzy:

  1. Leszku -dzięki serdeczne, że założyłeś ten blog. Jestem pewna, że jest zapotrzebowanie na modlitwę kontemplacyjną:)
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi, że jesteś pierwszym gościem na tym blogu - w końcu powstał on na Twoja prośbę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Leszku a co się robi by przeczytać następne notki? U mnie nie widać do nich linków żadnych:(
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba zaczekać (nie daję wszystkich naraz, bo ile dni by żył ten blog). Jutro następna.

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja poczekam:)
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  6. No, widzę, że wyemigrowałeś z onetu na bloggera ;)
    jak fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Poszedłem w Twoje ślady:) Może pokazać Ci, jak wstawić licznik?

    OdpowiedzUsuń
  8. No wreszcie tu trafiłam.Jakoś nie umiem się oswoić z tą nowością w blogowaniu.
    Leszku mnie się wydaje bardzo trudną - modlitwa kontemplacyjna. Duży wpływ ma na to pewnie charakter człowieka. Nie wyobrażam sobie człowieka z temperamentem choleryka jak się zatapia w takiej modlitwie. Na pewno jest to sztuka do opanowania, ale wymaga pomocy Ducha Świętego. Skąd wiem, bo próbowałam i mnie się to nie udaje. pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  9. A czy to dziś jest jutro ? Trafić tutaj to naprawdę niełatwa sprawa. Ale czekam na modlitwę sercem a właściwie na wskazówki jak osiągnąć ten poziom życia duchowego. Nie umiem wybrać swojej tożsamości więc muszę się podpisać jako anonimowa czyli Ewa

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też tak nie zrobię i nie zlikwiduję bloga, co najwyżej zawieszę, bo to szkoda czasu poświęconego na jego tworzenie; czasu mojego i Czytelników. Dobra decyzka, pochwalam; pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  11. Basiu, niewątpliwie temperament ma wpływ na predylekcje do pewnych form modlitwy. Skoro jednak modlisz się na różańcu, to masz wstępne przygotowanie.
    A ta następna notka, z tego, co pamiętam, będzie za jakieś pół godziny (może trochę więcej) - posiada ona godzinę napisania - zmieniałem jedynie datę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewo, konto można mieć bez bloga - jedynie po to, by chodząc po googlowych blogach nie musieć ciągle podawać swojej tożsamości (jak kto raz się zalogował, to nic nie musi wpisywać - ja np. zalogowałem się do pisania tego bloga jeszcze w piątek; w między czasie przyjechałem do pracy, a cały czas jestem zalogowany).
    Mało - będąc zalogowanym, można wybrać opcję, by odpowiedź na to, co napisałaś, przyszła do Ciebie mailem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jeszcze dodam, że podoba mi się pomysł na szatę graficzną bloga. Czarny kolor (za którym szczególnie nie przepadam) jest tutaj bardzo na miejscu i symbolizuje "tło" jakie stanowi nasz stan obecny. I w tej czerni naszego duchowego wnętrza oddaje się poprzez Najświętszy Sakrament.
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  14. A sokoro On się tak oddaje to Wszystko Jest Możliwe -np. Basia -choleryk zacznie modlić się kontemplacyjnie:):):)

    Basiu -przecież TY wiesz, że Wszystko jest możliwe -komu ja to mówię?:)
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  15. Wcale nie tutaj chciałam napisać ten kom. tylko przy poprzedniej notce:(
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  16. I źle mi się wkleiło bo to dotyczyło szaty graficznej bloga:(
    Czemu ja nie umiem tego używać:( no czemu?:)
    Moherek

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeczywiście pod tym względem jest tu coś nie przemyślane - ja też nie potrafię odpowiedzieć na jakiś konkretny komentarz. Mogę jedynie dopisać się na końcu. Może w takim razie przestawię na komentarze bezpośrednio na stronie - może wtedy będzie można pisać komentarze tak, jak na onecie.

    OdpowiedzUsuń
  18. A jeśli chodzi o grafikę, to przyznaję, że takich głębokich znaczeń symbolicznych, nie miałem na uwadze; starałem się raczej powtórzyć to, co mam na onecie, szczególnie, że zależało mi na wyeksponowaniu zdjęcia - na czarnym tle lepiej widać to, co chciałem, by było widać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Panie Leszku!
    A zna Pan może stronę internetową www.przyjacielemm.pl? Tam jest cudowny materiał z sesji o kontemplacji (modlitwie głębi).Można sobie posłuchać:)
    Pozdrawiam
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzięki za linka:) - nie znałem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Do pobrania jest ZIP z sesji o modlitwie kontemplacyjnej, która odbyła się w "Dobrym Miejscu" w Lasku Bielańskim w Warszawie w dniach od 26 do 28 czerwca 2011 roku - to o tym poinformował a Kinga. Strona, z której można to pobrać, to http://www.przyjacielemm.pl/index.php/sesje. Uprzedzam, że ZIP to 500MB (a więc sam będę mógł to zapuścić dopiero na noc), ale poniżej, gdy się przewinie stronę, są poszczególne konferencje, które można posłuchać. Na samym dole jest kilka zdjęć.
    Kingo, bardzo dziękuję za tego linka. A pytałaś, czy znam? - sama widzisz, ja pisałem ten cykl notek trzy i pół roku temu, a sesja była pół roku temu. Jak sobie przypomnę, jak można dodać linka z boku, to to uczynię.

    OdpowiedzUsuń
  22. Małżeństwo, które zorganizowało sesję wraz z Przyjaciółmi Miłości Miłosiernej prowadzą wraz z księdzem Grądalskim(który przeszczepił na grunt Polski wspólnoty pomagające osobom uzależnionym) prowadzą na terenie całej Polski rekolekcje. Na stronie www.gajdy.pl znajdzie Pan ich propozycje.
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  23. Panie Leszku. Jest pan bardzo mądrym człowiekiem, takim, który wie, co jest w życiu najważniejsze.Beata

    OdpowiedzUsuń
  24. Beato, bardzo miło czytać takie komplementy (szczególnie w czasie, gdy jestem chłopcem do bicia na blogu s. Małgorzaty), ale obawiam się, że są one mocno na wyrost;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pan Jezus to taki piękny Kwiat, którego zapach (czyli wiarę) można odczuwać lub nie. Tak jak zapach danego kwiatu świadczy o tym, że gdzieś w pobliżu rośnie i kwitnie ów kwiat, tak i wiara danego człowieka świadczy o tym jak bliski ma on kontakt z Bogiem :-) Panie Jezu, Kwiecie Miłości, zmiłuj się nad nami :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekaw jestem, zapach jakiego kwiatu unosi się wokół Ciebie?

      Usuń
  26. Oj, różnie. Czasami jest to zapach zwątpienia...

    OdpowiedzUsuń
  27. Kwiatu?Różne zapachy lubię. Czasami zapach kwiatu narcyza, czasami róży...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę Ci, by wokół Ciebie unosił się zapach róży :)

      Usuń
  28. Dziękuję :-) Róże różnie pachną. Te, które ma w ogrodzie mama, mają intensywniejszy zapach. Natomiast te, które kupuje się w kwiaciarni (np. czerwone) nie mają takiego zapachu - za to są ładniejsze :-) coś za coś

    OdpowiedzUsuń
  29. https://www.youtube.com/watch?v=nMrfQn8IyAM "Cała prawda o zaśnięciu w Duchu św." Wiem, że to nie związane z tematem, ale co Pan o tym myśli?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo siedziałem w pracy, a potem pojechałem na działkę - niestety zapominając wziąć zasilacza do laptopa - obejrzę, odpowiem, ale niestety nie teraz :( A tak poza wszystkim, to ja rozumiem, że ludzie w moim wieku to już po ziemi nie chodzą, ale jednak to internet, więc ten pan jest zupełnie niekonieczny.

      Usuń
    2. Przed chwilą obejrzałem. Chłopak jest szalenie sympatyczny i co najważniejsze widać, że stara się rzetelnie podchodzić do tego, o czym mówi. Przyznam, że ja nie mam żadnych kontaktów z ruchem charyzmatycznym (w przeciwieństwie do tego chłopaka, skoro pokazał się podczas jakiegoś takiego spotkania). Generalnie jednak wszelkie wspólnoty uważam za to, co w Kościele najcenniejsze. Daleki też jestem od potępiania zielonoświątkowców (popełniają błędy, jak wszystkie kościoły protestanckie), ale ludzie, którzy tam są, prawdziwie szukają Jezusa - a to przecież jest najważniejsze.
      Ten chłopak wyraźnie jest w KK we wspólnocie charyzmatycznej. Ale będąc we wspólnocie, albo jemu samemu nie wszystko odpowiada, albo też spotykając się z zarzutami wobec charyzmatyków, zaczął się wszystkiemu dokładniej przyglądać. Prawda jest przecież taka, że rzeczywiście ruch charyzmatyczny przywędrował do KK z KZ, a KZ, jako amerykański, był podatny na wpływy innych kultur. To, co przedstawił na filmiku z kościoła hinduistycznego, przynajmniej zewnętrznie wyglądało na to samo. Pytanie jest jednak takie, czy to tylko tak samo wyglądało, czy też jest tym samym? Mamy przecież przykład kontemplacji w hinduizmie, która to kontemplacja nie ma nic wspólnego z naszą modlitwą kontemplacyjną (a jest wręcz jej zaprzeczeniem - mimo zewnętrznych podobieństw). Nie potrafię rozstrzygnąć, czy to tylko zewnętrzne podobieństwa, czy rzeczywiście to samo, bo sam nie widziałem ani jednego, ani drugiego i w ogóle do dzisiaj nie wiedziałem nawet, że coś takiego istnieje. Roboczo przyjmowałbym za tym chłopakiem, że wobec takich zjawisk lepiej zachować dystans. Ale z drugiej strony nie wpadałbym w panikę - choć z kolei wersję, że to ani Bóg, ani szatan za tym stoi, lecz po prostu człowiek, raczej między bajki bym włożył. To już prędzej zinterpretowałbym to tak, że Bóg nawet ze zła, może wyprowadzić dobro. Kluczowe jest tu rozeznanie, jak się zmienia życie tych, którzy to przeżyli - zarówno tych w hinduizmie, jak i tych w KZ i KK,

      Usuń
  30. Odpowiedzi
    1. Odpowiedziałem Ci na ten mail z filmikiem:
      Piękna:) Wielkie dzięki!
      Ale dopiero, gdy dostałem maila o niedostarczeniu poczty, zauważyłem, że to to zaproszenie było YT

      Usuń
  31. Nie ma za co :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Słucham często przez Internet nagrań ze spotkań Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa. Msze św. sprawuje tam o. Daniel Galus. Może słyszałeś o tej wspólnocie :-) http://mimj.pl/category/spotkania/ z tej strony można sobie odsłuchać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że nic, a nic - ale już lecę posłuchać :)

      Usuń
    2. No widzę, że to z dużym rozmachem - nie tak szybko to poznam. Tylko widzę, że masz tam bardzo daleko - ponad 300 km. Tylko te transmisje pozostają...

      Usuń
  33. Jest też forum dla wszystkich - można czytać a jeśli chcesz zadać pytanie, to się rejestrujesz. Tutaj jest http://forum.mimj.pl/viewforum.php?f=8

    OdpowiedzUsuń
  34. http://mimj.pl/media/wiersze_o_Daniela.pdf Wiersze o. Daniela Galusa. Na uwagę zasługuje zwłaszcza wiersz "Patrz na Niego", "Pragnę Cię spotkać" i "Niepoprawny marzyciel". Ale wszystkie są piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzę, że u Baranki nawet je zamieściłaś :)

      Usuń
  35. Tak, bo są piękne i chciałam się nimi podzielić :-)

    OdpowiedzUsuń